Dawno nie byłam tak pozytywnie nastawiona. Mam nagle tyyyle planów! Czuję, że mogę zrobić tak wiele rzeczy. Dobrych rzeczy.
W poniedziałek wracam do normalnego życia. Chciałam napisać, że wreszcie, ale przecież ja się wcale na tę myśl nie cieszę. Dobrze mi się spało do dwunastej. Cudownie dobrze!
Ale są też plusy. Będę mogła prawdziwie nacieszyć się wiosną. Nie tylko przez okno. Właśnie pada wiosenny deszcz. Jest tak żółtawo, ciemne chmury kończą się nad horyzontem i widać jasne niebo. Ślicznie. Ale lunęło! Stęskniłam się za tym dźwiękiem. Jest zupełnie inny niż zimą i jesienią. Słychać w nim nadchodzące ciepłe dni.
Och, Boźu, jakie to życie może być wspaniałe. Wczoraj zmarnowałam godzinę i mnie teraz szczypią oczy.
Poprzytulam kotka, poczytam i posiedzę na balkonie. Miłego dnia.

_______
23:01
Jestem tak cudownie rozczulająca dzisiaj, że aż bym się sama uściskała.
Jak to czytam,to mam wrażenie, że poznaję Cię od całkiem innej strony, takiej, która na co dzień jest głęboko ukryta, jakbym odkrywała jakieś nowe tajniki Twojej duszy... :)
OdpowiedzUsuńBoziulaaaa! Jestem nowym, stałym bywalcem, czekam na kolejne wpisy!
OdpowiedzUsuńwww.malgo-pisze.blogspot.com! :)