środa, 17 kwietnia 2013

Oko-ło.

Moja kotka jest przesłodka. Siedziała sobie na podłodze w kuchni, ja przygotowałam śniadanie, nalałam do szklanki gorącej herbaty, podeszłam do okna, by trochę porannego chłodu orzeźwiło moje zaspane ciało i duszę, już chcę siadać na krzesło - a tam co? Kociak!    Szczęście, że nie usiadłam z rozmachem, bo bym była ją przygniotła. A mam czym!  
Tym razem, mój dzisiejszy dzień był jakiś troszkę okropny. Wstałam 15 minut za późno, nie ujrzałam słonecznych promieni, gdy odsłoniłam rolety, nie udało mi się jajko na miękko i w ogóle wyszłam z domu ze skwaszoną miną. Dopiero tam mi ulżyło, bo zdałam sobie sprawę, że cudownie czuć bliskość chodnika przez podeszwy letnich butów. Zapowiadają deszcze, więc wiosna może wreszcie rozkwitnie!
Wracając do domu, spotkałam dwójkę dzieci na rowerach. Chłopiec pokazywał dziewczynce, jak potrafi hamować, by zostawić ślad na chodniku. Na co ona zachwyciła się uroczo i poprosiła o powtórkę. A mnie serduszko zmiękło i ledwo się powstrzymałam, by nie podejść i nie poczochrać im serdecznie czupryn. Przekochane.
Przy okazji, zachciało mi się przejażdżki rowerowej. Chyba wybiorę się niedługo, bo czas rozruszać kości! I poczuć ten wiatr we włosach, pędzić wśród szumu drzew. Albo zarzucić nogi na kierownicę, podczas zjazdu z górki! Oj, tęskni mi się. 
Mój organizm domaga się uzupełnienia ilości snu! I robi to zupełnie bezczelnie, bez ogródek i wprost. A mnie czasem nie wypada siedzieć z zamkniętymi oczami. Trochę to niezręczne, gdy chcę posłuchać, co mają ludzie do powiedzenia, a moje powieki nagle ważą milion ton i pragną się wyprostować na gałce ocznej. Podejrzewam, że zapałki również nie dałyby rady ich powstrzymać.
Idę, zrobię swoim oczom prezent w postaci wydłużonego o pół godziny wypoczynku! Może będą mniej złośliwe.

1 komentarz:

  1. Jak sie tak późno chodzi spać, to nie dziwota, ale okej, będę wiedzieć w razie draki, że nie słuchasz mnie bo jesteś niewyspana, a nie dlatego, ze Cie zanudzam moimi jazdami :*********************
    PS. Sorki, ze Ci robię wiochę na blogu, ale musisz sie z tym pogodzić ;D

    OdpowiedzUsuń